Najciekawsze premiery- grudzień


Peterson reż. Jim Jarmusch 


























    Bardzo luźna, tworzona subiektywnie, według moich upodobań filmowych, lista premier, na które czekam w danym miesiącu. Seria będzie pojawiać się z początkiem każdego miesiąca. Spis ma na celu pokazanie kryteriów, według  których selekcjonuje nowości kinowe i w pewnym stopniu głębszym poznaniu mojego gustu filmowego.




 2 grudnia

"Kubo i dwie struny"- Kino drogi w połączeniu z fantastyką to kompletnie nie mój klimat. Dodatkowo zwiastun również nieszczególnie mnie do seansu przekonał. Intryguje jednak fakt, że odpowiedzialny za scenariusz animacji jest Chris Butler, który kilka lat temu stworzył ParaNormana. Liczę na powtórkę, czyli porcję odważnego humoru i dobrą historię z dreszczykiem.

"Lion. Droga do domu"- Pierwsze luźne skojarzenie po obejrzeniu zwiastuna to "Slumdog. Milioner z ulicy" D. Boyle'a i nie jest ono spowodowane Devem Patelem. Podobno warto, a zwróciłam na niego uwagę po wygranej na Camerimage.

Znaleziony obraz
Lion, Droga do domu reż. Garth Davis

"Creative Control"- Kilka pozytywnych opinii po Nowych Horyzontach wystarczyło mi, żeby mnie zaintrygować. I dlatego, że lubię czarno- białe kino.

15 grudnia 

"Łotr 1. Gwiezdne wojny"- Dla wielu zapewne najważniejsza premiera tego roku. Mnie przekonało nazwisko Diego Luny w obsadzie. Poza tym nie mam pojęcia czego się spodziewać, bo losy bohaterów tej najbardziej kultowej serii filmowej wciąż są mi obce. Chciałabym znaleźć czas w tym miesiącu na nadrobienie poprzednich części i wybranie się na najnowszą do kina. Obawiam się jednak, że skończy się tak jak w zeszłym roku, czyli odłożę ten plan na dalszą przyszłość.

Znalezione obrazy dla zapytania creative control
Creative Control reż. Benjamin Dickinson

25 grudnia

"Ukryte piękno"- Czuje w kościach co to będzie za film. Zrobiony bardzo po amerykańsku. Ładna historia stworzona po to, żeby wywołać z góry zaplanowane emocje. Ma być wzruszająco, momentami powieje patosem. Taki scenariusz potwierdza pojawienie się w obsadzie Willa Smitha, który mi bardzo kojarzy się właśnie z takim rodzajem kina. Z drugiej strony jest też Edward Norton, Kate Winslet i Keira Knightley. Szansę dam mu na pewno!

"Siedem minut po północy"- Jestem pewna, że nie brałabym go pod uwagę, gdyby nie reżyser. Poprzednie filmy -"Sierociniec" i "Niemożliwe"- lubię. Tym razem historia chłopca, który chcąc uleczyć ciężko chorą matkę zwraca o pomoc do drzewnego potwora.

30 grudnia

"Paterson"- Nowy film Jarmuscha. Nie znam dobrze kina tego reżysera. Pierwszy film, z jakim się zetknęłam to "Tylko kochankowie przeżyją", w którym ogromne wrażenie zrobiła warstwa wizualna. Liczę, więc na powtórkę. Poza tym bardzo intryguje postać tytułowego Patersona.

1 komentarz:

  1. Ja też pokładam nadzieję w ,,Ukryte piękno''. Zwiastun mnie zaciekawił i liczę na coś dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń