Trylogia: Zniknięcie Eleanor Rigby



    Zniknięcie Eleanor Rigby to trylogia przedstawiająca historię małżeństwa z kilkuletnim stażem, których związek przechodzi poważny kryzys. O samym projekcie dowiedziałam się już jakiś czas temu i wydał mi się on niezwykle interesujący. Obawiałam się jednak, że polskie kina mogą ominąć te produkcje. I rzeczywiście filmy od razu trafiły na półki sklepów. Po tak długo oczekiwanym poznaniu historii tych bohaterów postanowiłam krótko napisać o jej zaletach, ale też o wadach. 

Co kryje się pod maską Deadpoola?


    Filmy o superbohaterach nigdy jakoś nie wywoływały u mnie większych emocji i jak na kino rozrywkowe, tej rozrywki dostarczały z reguły niewiele. Najczęstszym powodem, dla którego czasem sięgam po takie kino jest obsada. Co jak co, ale castingi zawsze są udane: Paul Rudd- Antman, Robert Downey Jr.- Iron Man, Chris Evans- Kapitan Ameryka, Tom Hiddleston- Loki. Nie odpuściłam zatem również premiery Deadpoola, który oprócz odtwórcy głównej roli miał być mocniejszy, brutalniejszy, z przelewającą się krwią na ekranie, a grzeczny, momentami wymuszony dowcip, który kojarzy się z poprzednich produkcji Marvel Studio miał być zastąpiony dosadną, ostrą dawką humoru. Projekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, a Reynolds prawdopodobnie zaliczył najlepszą rolę w karierze. Po tak świetnym występie szybko nadrobiłam inne produkcje z jego udziałem i postanowiłam wyróżnić 3 role, które najbardziej zapadły mi w pamięci.

Psychopaci, którzy zapisali się w historii kina


    Dlaczego tak się dzieje, że negatywne postacie zyskują większe uznanie wśród widzów, niż te pozytywne? Dlaczego z chęcią oglądamy horrory i thrillery z wypiekami na twarzy obserwując pojedynek między katem, a jego ofiarą? Dlaczego tak bardzo fascynują nas ekranowi psychopaci, zbrodniarze, mordercy? Bohaterowie, którzy reprezentują zło, którzy zabijają, znęcają się, często robią to dla przyjemności, dla wyładowania emocji i nie mają w tym głębszego celu. Ich ofiarami są zazwyczaj przypadkowi ludzi, nieznajomi spotkani na ulicy. A mimo tego budzą w nas zafascynowanie.