Co kryje się pod maską Deadpoola?


    Filmy o superbohaterach nigdy jakoś nie wywoływały u mnie większych emocji i jak na kino rozrywkowe, tej rozrywki dostarczały z reguły niewiele. Najczęstszym powodem, dla którego czasem sięgam po takie kino jest obsada. Co jak co, ale castingi zawsze są udane: Paul Rudd- Antman, Robert Downey Jr.- Iron Man, Chris Evans- Kapitan Ameryka, Tom Hiddleston- Loki. Nie odpuściłam zatem również premiery Deadpoola, który oprócz odtwórcy głównej roli miał być mocniejszy, brutalniejszy, z przelewającą się krwią na ekranie, a grzeczny, momentami wymuszony dowcip, który kojarzy się z poprzednich produkcji Marvel Studio miał być zastąpiony dosadną, ostrą dawką humoru. Projekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, a Reynolds prawdopodobnie zaliczył najlepszą rolę w karierze. Po tak świetnym występie szybko nadrobiłam inne produkcje z jego udziałem i postanowiłam wyróżnić 3 role, które najbardziej zapadły mi w pamięci.




    Ryan Reynolds jest kojarzony głównie z rolami komediowymi i choć uważam, że zwyczajnie do takich pasuje i lubię jego występy w "Wiecznym studencie", czy "Narzeczonym mimo woli" to aktor również całkiem nieźle radzi sobie z kreacjami dramatycznymi jak na przykład "Świetliki w ogrodzie".  Akcja dzieje się w przeciągu paru dni. Główny bohater przyjeżdża do rodzinnego domu na pogrzeb matki, która zginęła w wypadku samochodowym. Cała historia skupia się na przedstawieniu relacji między członkami rodziny. Mamy tu konflikt syna z despotycznym ojcem, który negatywnie odbija się na stosunkach całej rodziny. Napiętą sytuację wśród domowników jeszcze bardziej podkreśla ponura i przygnębiająca atmosfera pogrzebu. Mimo, że "Świetliki z ogrodzie" nie są kinem specjalnie odkrywczym i nie pokazują widzowi niczego nowego w temacie dramatu rodzinnego to uważam, że warto po nie sięgnąć.
Moja ocena: 7/10 





    Film zainspirowany prawdziwą historią, która zdarzyła się w połowie lat 70. Mężczyzna morduje swoją rodzinę po czym przyznaje się do winy, mówiąc, że zrobił to przez głosy, które od jakiegoś czasu go dręczyły. Rok po tym wydarzeniu do domu wprowadza się rodzina z trójką dzieci. Przeprowadzka miała być początkiem nowego rozdziału w ich życiu, jednak nie wszystko układa się po ich myśli. George bowiem staje się agresywny wobec żony i dzieci, nie potrafi zapanować nad swoją złością, co powoduje konflikt między małżonkami. Z reguły nie oglądam horrorów po raz drugi, bo dużo przez to tracą. "Amityville" jednak jest wyjątkiem. Lubię tą historię i już kilkakrotnie do niej wracałam. Nie będę się siliła na obiektywną ocenę, bo w tym przypadku zwyczajnie bym nie umiała. Jest to amerykański horror jakich wiele, który nie jest również specjalnie zaskakujący i skłaniający do przemyśleń. Traktuję go czysto rozrywkowo i uważam, że w tej dziedzinie spełnia się bez zarzutów.
Moja ocena: 8/10 ♥





    To nie przypadek, że znalazły się tu dwie kreacje psychopatów, bo aktor ma wielki talent do takich ról. "Głosy" to historia mężczyzny cierpiącego na schizofrenię, który rozmawia ze swoimi zwierzętami. Pies i kot to symbole jego rozchwianej osobowości. Ten pierwszy to głos rozsądku, zawsze zdystansowany i spokojny, natomiast drugi odzwierciedla szaloną stronę bohatera, z którą stara się walczyć. Mężczyzna zakochuje się w koleżance z pracy, którą zaprasza na randkę. Spotkanie nie kończy się jednak zgodnie z planem, ponieważ główny bohater nieumyślnie morduje dziewczynę. Kiedy dociera do niego co właśnie zrobił wpada w panikę. Nie wiedząc jak ma się zachować prosi o radę swoich czworonożnych współlokatorów. Mam problem z tym filmem, bo wielu rzeczy tu nie kupuję, jak na przykład koncepcji z gadającymi głowami w lodówce, jednak z drugiej strony jest to kino niezwykle świeże i intrygujące, w którym reżyserka sprawnie żongluje gatunkami łącząc kino grozy z czarną komedią co sprawia, że nie potrafię wyrzucić go z głowy. Warto zapoznać się z tym projektem i wyrobić sobie własną opinię na jego temat.
Moja ocena: 6/10



Co sądzicie o filmach produkcji Marvel Studio? Który lubicie najbardziej?
Jaka rola Ryana Reynoldsa zdecydowanie zapadła Wam w pamięci?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz